Dzień dobry,
Podsuwam Wam dzisiaj prolog, który nieskromnie powiem, bardzo mi się podoba. Szczerze? NAJLEPSZY JAKI W ŻYCIU NAPISAŁAM. Ale dobrze. Nie zanudzam Was i zapraszam do czytania
I jeszcze jedno....
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Będzie mi miło jak zostawicie po sobie ślad ♥
I jeszcze jedno....
CZYTASZ = KOMENTUJESZ
Będzie mi miło jak zostawicie po sobie ślad ♥
Vida
- Co jest krasnalu? – uniósł jej podbródek
tak, żeby na niego spojrzała – Zmęczyłaś się?
- Jesteś za szybki. – jęknęła blondyneczka
- Zaciągnę Cię na sam szczyt górki i
zjedziemy razem okej? – uśmiechnął się tak ciepło, że Mirka nie mogła odmówić.
Pokiwała głową i uśmiechając się szeroko poprawiła niebieską czapkę z pomponem.
Tak jak obiecał, Kamil zaczął ciągnąć małą Mirkę,
siedzącą na sankach na szczyt górki. Dziewczynka rozglądała się dookoła i
zachwycała widokami. Jak na tak małe dziecko była bardzo dojrzała i mądra. Co
nie zmienia faktu, że często zachowywała się jak dwulatek.
- Siądę za Tobą i zjedziemy razem, dobrze? –
usłyszała niski głos kuzyna. Kiwnęła tylko głową i przesunęła się trochę do
przodu.
Kamil usiadł za nią i chwycił w pasie aby w
razie czego dziewczynka nie wypadła i nic jej się nie stało. Odepchnął się nogami
i ruszyli. Nie jechali zbyt szybko ale to wystarczyło, żeby Mirka zaczęła
piszczeć, śmiać się i wymachiwać rękoma. Zachowanie kuzynki do tego stopnia
rozśmieszyło młodego Stocha, że sam zaczął się śmiać. Był tak zajęty
obserwowaniem blondynki, że nie zauważył nawet kiedy zaczęli zwalniać. Gdy
tylko sanki całkowicie się zatrzymały dziewczynka odwróciła się i rzuciła
Kamilowi na szyje.
- Dziękuję! – pisnęła przytuliła się mocno do
kuzynka – Jesteś najlepszy!
~*~
Zima rozszalała się na dobre. Biały puch
zalegał wszędzie gdzie tylko mógł. Leżał na polach, na gołych gałęziach
wielkich drzew, na ulicach, dachach domów. I jak co wieczór mała Mirka mu się przyglądała.
Zawsze uwielbiała śnieg. Uważała, że jest śliczny. Miała dopiero siedem lat
więc nie mogła uważać inaczej.
- Mirka chodź! – usłyszała głos kuzyna z
dużego pokoju – Zaraz będzie skakał Małysz!
Uśmiechnęła się szeroko, zerwała z krzesła i
w ułamku sekundy znalazła się na miękkim dywanie w salonie, obok Kamila. Na
kanapie za nimi siedziała Marta Wolska razem z Krystyną Stoch, które zawzięcie
o czymś rozmawiały nie zwracając najmniejszej uwagi na to co się dzieje wokół
nich. Drażniło to niezwykle Bronisława i Andrzeja. Ten pierwszy był ojcem
Kamila, który cieszył się, że syn również polubił jego ukochany port, natomiast
ten drugi był ojcem naszej małej, drobnej blondynki. Czasami bał się, że
dziewczyna pójdzie w ślady kuzyna a przy jej upartym charakterze nie odwiódł by
jej od tego pomysłu.
Wtedy na belce pojawił się nie kto inny jak
Adam Małysz i Mirka zacisnęła kciuki przygryzając mocno wargę. Denerwowała się,
jak chwile potem się okazało, niepotrzebnie. Małysz oddał świetny skok i na
czterech zawodników przed końcem objął prowadzenie.
- Ja też będę tak skakał – stwierdził Kamil
uśmiechając się szeroko – Będę nawet jeszcze lepszy.
- Głupi jesteś. – stwierdziła dziewczynka
- Dlaczego? – chłopak zdziwiony popatrzył na
kuzynkę, która nadal patrzyła w ekran telewizora
- Bo skoczkowie są głupi. – stwierdziła poważnie
– Wiedzą, że mogą się zabić ale jednak skaczą. To nie jest mądre.
- Będziesz się o mnie bała? – dziewczynka spojrzała
na niego nadal przygryzając dolną wargę
- Tak. – szepnęła cichutko kiwając głową –
Zawsze będę się o Ciebie bała. Dopóki będziesz skakał. Będę się bała, że
upadniesz.
I tak zostało dziewczynce to tej chwili. Boi
się gdy kuzyn zasiada na belce, gdy jedzie po rozbiegu, gdy leci jej warga zawsze
narażona jest na ucisk zębów a kostki kciuków aż bieleją pod wpływem siły tak
drobnej istoty jaką jest Mirka Wolska.
o mamciu...mała Mirka jest taka awwww. Też chce takiego fajnego kuzyna Kamila...mam nadzieje, że szybko dodasz kolejny :D
OdpowiedzUsuńBuziaki.
Więc odbieraczu wolnego czasu wpadłam i powiem tak. ZARYWAJ KOLEJNE NOCE!
OdpowiedzUsuńCzekam na pierwszy rozdział i może dzięki topie polubię skoki narciarskie? ^-^
Całuski Lorejka <3
Lorejka! Uhuhu! Zaraz cały faslook się tutaj zbierze. A co do prologu to nie dziwię się ze jest najlepszy jaki w życiu napisałaś bo jest mega idealny. Nie wyłapałam żadnych literówek co ci się chwali bo Ja nałogowo przekręcam zdania lub robię orty. W każdym razie prolog na prawdę super i nie mogę się doczekać tego co bd dalej. Kamilek taki słitaśny. Pisz dziewczyno, pisz!
OdpowiedzUsuń~Julia
Jedna uwaga. Jak jest np. "-Ja też będę tak skakał- stwierdził Kamil uśmiechając się szeroko. (Tu powinna być kropka, a nie po ,,skakał")
OdpowiedzUsuńFaktycznie. Już poprawiam :D
UsuńMisia, maaatko, you know, masz talent, chcę więceeeeeeeej <3
OdpowiedzUsuń/E.
Prolog bardzo mi się spodobał i sprawił, że nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów (:
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci dużo weny i wspaniałych pomysłów (:
Pozdrawiam, @Beeee_Yourself
Kolejny świetnie zapowiadający się blog o skokach narciarskich :3 Weny życzę i pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńSuuuper *o*
OdpowiedzUsuń